“Spójrzcie na Polskę, tę ziemię dzielnych, na ten naród,
który miłość do ojczyzny posuwa do ubóstwienia!
Na cóż się zdały jego zrywy – sąsiedzi i podły system społeczny
uniemożliwiły wszystkie wysiłki. Biedni Polacy!”
Napoleon Bonaparte
Zapomnijcie na chwilę o wszystkim, co do tej pory napisałem o zeszłosobotnim dramacie. Zignorujcie moją buńczuczną pewność siebie i zróbmy eksperyment myślowy. Zadajcie sobie jedno pytanie: czy jest możliwe, by w katastrofie lotniczej zginął kanclerz Niemiec, premier Wielkiej Brytanii czy prezydent Stanów Zjednoczonych lub Francji, a rządy tych krajów nie biorą na poważnie, jako jednej z wielu, hipotezy o zamachu? Mówimy tu o rozbiciu się rządowej maszyny, wszystko jedno jakiej: niemieckiej, amerykańskiej, brytyjskiej albo francuskiej. Odpowiedzcie sobie – tu i teraz! Idźmy jednak dalej. Czy jest możliwe w dzisiejszych czasach wyeliminowanie teorii o zamachu, gdy katastrofie ulega jakakolwiek, podkreślam: jakakolwiek, cywilna maszyna. Pomyślcie! A teraz kolejne pytanie: co robi polski rząd? Co robią polskie służby? Przecież mamy “kompetentnych ludzi”, o czym mówił swego czasu premier Tusk: “Zadaniem mojej ekipy było uwolnienie służb od niekompetentnych ludzi. Te służby muszą pracować w spokoju. Dlatego szukam takich ludzi, jak pan Cichocki, a nie takich jak Macierewicz czy Wassermann. Służby nie potrzebują politycznych zapaleńców.” Czy służby bez “politycznych zapaleńców” robią cokolwiek, by podjąć trop niejasności? Do dziś na pewno nie wiemy kompletnie nic! A pytań są setki!!! Tyle samo relacji i teorii o tych tragicznych wydarzeniach!!!
No dobrze. Zostawmy na boku potencjalne zachowania innych rządów i skupmy na sekundę uwagę na mediach. Czy jest możliwa sytuacja, w której niemiecki, amerykański, brytyjski lub francuski samolot rządowy spada z nieba, grzebie prawie setkę najważniejszych osób w państwie a główne media tych krajów nie pytają, czysto teoretycznie, o to, iż mógł to być zamach a nie tylko nieszczęśliwy wypadek? Co myślicie? A jak jest u nas, po największej w historii katastrofie lotniczej? Internet pęka w szwach od materiałów, doniesień z różnych krajów. Z całego świata!!! Tropy i poszlaki. Cicho-sza, to był wypadek i basta! Każda, nawet najdrobniejsza wątpliwość jest kwitowana (o i le w ogóle!) takim stwierdzeniem: “To brednie dobre dla mediów, które szukają taniej sensacji” (sic!). Tak? Brednie dobre dla mediów, które szukają taniej sensacji? To pokażcie mi ogólnopolski przekazior, który “szuka taniej sensacji” i zadaje pytania tak jak choćby amerykanie z USA Today? Czemu nikt, ale to absolutnie nikt z mainstreamowych mediów się tym nie zainteresuje? Skoro szukają taniej sensacji… Mało tego: media nie zajmują się też innymi sprawami, które pośrednio (lub bezpośrednio) wiążą się z naszym dramatem. Kto głośno pyta co robiła zastępczyni Janusza Kurtyki w jego biurze w zaledwie dwie godziny po zama… tfu… katastrofie? Maria Lipska-Dmochowska, bo o niej mowa, zasłynęła wysłaniem listu do Wałęsy, gdy Cenckiewicz i Gontarczyk opublikowali książkę o agenturalnej przeszłości naszego mędrka. Przepraszała w nim (sic!) byłego prezydenta, że nie udało się jej powstrzymać (sic!) prezesa Kurtyki przed wydaniem rzeczonej pozycji! Tak na marginesie, przyłączam się do żalu pani Marii: Lechu! Przepraszam, że jesteś Bolkiem! Dalej. Mianowany przez Komorowskiego następca Władysława Stasiaka (szefa Kancelarii Prezydenta RP), zajmuje jego gabinet, nie pozwalając nawet wdowie po zmarłym ministrze na zabranie osobistych rzeczy! Cicho-sza! To przecież tania sensacja… Dalej. Nastąpiło również przeszukanie warszawskiego mieszkania ś.p. Zbigniewa Wassermana! Czego szukali funkcjonariusze? Możemy się tylko domyślać i snuć “spiskowe teorie”… I znów na marginesie: czy to ważne, że Wassermann wsiadł do “pechowego” samolotu w zastępstwie Jarosława Kaczyńskiego. Może to przypadek, a może nie… Póki co: cicho-sza! Takie niewygodne pytania są kwitowane krótko: “Puszczają nerwy”. Przeczytajcie tekst Igora Janke. To ten pan, który usunął mój wpis z Salonu 24, mówiący o tym, że prezydent nie zginął w katastrofie, tylko został brutalnie zamordowany! A potem zablokował mi konto bez podania żadnej przyczyny!!!
Nie mam wątpliwości, więc będę powtarzał do utraty tchu: to był zamach a dowodów nie ma i nie będzie! To po co ta dyskusja? Dlaczego staram się Was przekonać lub chociaz nakłonić do chwili zadumy? Bo to cholernie ważne! Trzeba sobie uzmysłowić pewne fakty. Zapytam więc przekornie wszystkich przeciwników “teorii spiskowych”, które tak naprawdę nimi nie są: czego się spodziewacie po “czarnych skrzynkach”? Jakich dowodów potrzebujecie, by uwierzyć, że polską delegację zwyczajnie (a raczej nadzwyczajnie!) zamordowano? Jeżeli ich zapis “udowodni” Wam, że to był, dajmy na to, błąd pilota, to uznacie to za wystarczający dowód, by odrzucić tezę o zamachu? No bo niby co to ma do rzeczy? Zastanówcie się, pokalkulujcie chłodno: czy jedno wyklucza drugie? Powtarzam jeszcze raz: twardych dowodów nie ma i nie będzie! Bo o jakich dowodach tu mówimy? Pytam się: co by Was przekonało? Jakiś dokument, rozkaz, nagranie wideo czy audio? O czym Wy w ogóle mówicie? W poprzednich tekstach powoływałem sie na przykład katastrofy gibraltarskiej, w której zginął szef polskiego rządu, gen. Sikorski. Jakie były oficjalne ustalenia? A jaka jest powszechna wiedza na ten temat? Nieszczęśliwy wypadek czy zaplanowane morderstwo? Zastanówcie się!
A dla tych, którym Gibraltar wydaje sie nieco wyeksploatowany, służę innym przykładem. Słyszeliście kiedy o Aleksandrze Litwinienko? Opinia publiczna zdaje sobie sprawę, że został on otruty polonem. To oczywiste, nie ma żadnych wątpliwości. Ale przez kogo? Kto za tym stał? Jest tajemnicą poliszynela, że dokonał tego rosyjski wywiad. I co? Nic. Nikomu nic nie udowodniono! Choć wszyscy o tym wiedzą! Bez dowodów!!! Potrzebujecie pisemnej deklaracji Putina, że tak właśnie było? Że co? Że to inna sprawa? Właśnie to chcę uzmysłowić Czytelnikom – to ten sam mecz! Ta sama imperialna gra rosyjskich służb. Dowody? Jakie dowody? Trzymajmy się podanego wyżej założenia: powód katastrofy – błąd pilota. Czy to automatycznie przekreśla tezę o morderstwie prezydenta i jego delegacji? A kto to ustali? Prokuratura czy jakaś komisja? Jaka prokuratura do jasnej cholery? Powariowaliście? Ta prokuratura, która umorzyła śledztwo po morderstwie, a nie wypadku Waleriana Pańki? Pamiętacie kto zacz? Przypominam: Pańko, prezes NIK zginął w wypadku samochodowym na dwa dni przed upublicznieniem raportu nt. “afery FOZZ”. Ta prokuratura, która nie wszczęła nawet śledztwa po tajemniczej śmierci dwóch policjantów, którzy jako pierwsi byli na miejscu wypadku Pańki? Ta prokuratura, która nie wszczęła śledztwa, gdy młody, zdrowy człowiek, Michał Falzmann, Główny Inspektor NIK, podwładny Pańki, który zbierał materiał dowodowy do wspomnianego raportu umarł ni stąd, ni zowąd na zawał? A przecież to tylko ułamek obrazu polskiej rzeczywistości – tą wyliczankę można ciągnąć w nieskończoność. Papała, Sekuła, świadkowie w procesach mafii, sprawa Olewnika… Dość, nie ma sensu! A może czekacie na ustalenia rosyjskiej prokuratury lub komisji pod przewodnictwem starego kagiebisty Putina, która bada przyczyny katastrofy prezydenckiego Tupolewa? Bez komentarza!
Na dzień dzisiejszy wyśmiewanie tezy o zamachu i całkowite, podkreślam: całkowite, milczenie na zadawane pytania, jest najlepszym dowodem, że jest tak jak piszę! Pytanie “jak” doszło do tego zamachu jest wtórne wobec pytania “kto” go dokonał. Dla mnie wszystko jest jasne… I jeszcze raz powtórzę: żadnych twardych dowodów nie będzie! Myślicie pewnie, że rozsadza mnie pycha, kiedy w tak ostateczny sposób formułuję swoje tezy. Nie macie pojęcia jak bardzo pragnę być w błędzie. Boże spraw, bym się mylił! Tylko zapamiętajcie jedno: jeśli się mylę, to po prostu wyjdę na skończonego głupka. A jeżeli mam rację, a wiem, że tak jest, to, mówiąc wulgarnie-kolokwialnie, wszyscy mamy przesrane! Dla mnie nastał czas wojny, nastała “Noc”…
Takiej nocy nie było! To noc – nietutejsza!
Przyszła z innego świata i trzeba ją przeżyć…
Już płaczą rzeczy martwe… Ale o to – mniejsza!
Nie każdą śmierć dziś można wiecznością uśmierzyć…
Nic nowego za grobem! Nic – poza tą bramą,
Gdzie się duchy zlatują ku istnienia plewom!
A cokolwiek się stanie – stanie się to samo –
Złych zdarzeń powtarzalność ciąży nawet drzewom!
Po pajęczej z chmur nici zszedł śnitrupek biały,
Stanął w oknie i patrzy, komu spać przeszkodził?
Krzyk słyszę! To – z Tarpejskiej na księżycu skały
W przepaść boga strącono, który się narodził!
Bolesław Leśmian
Jakie są powody żeby uważać to za zamach. Pilot nie powinien lądować. Z jakiegoś powodu za późno wyrównał lot. Wklejam ale szanowny autor oraz bywalcy forum nie dadzą wiary bo to w końcu tvn24.
http://www.tvn24.pl/12690,1652252,0,1,do-przechylu-doszlo-po-zderzeniu-z-duzym-drzewem,wiadomosc.html
Powód dla którego pilot za późno wyrównał lot wydaje sie niejasny lecz jest na to kilka sensownych wytłumaczeń. Najlepiej jednak założyć wersję zamachu. Dobrze też już w samym założeniu odrzucić jakąkolwiek argumentacje. Przypomina mi to trochę wiarę w Boga. Jest i już. – Wierzysz albo nie. Nie ma jakichkolwiek argumentów. Tyczy się to też innych tematów. Polityka: wiadomo spisek. Wierzysz lub nie. Każdy argument da się nagiąć. Historia: spisek wiadomo pisana przez historyków na usługach salonu. Obyczaje: znowu spisek sztucznie tworzone tak aby skrycie kierować ogłupiałymi masami. Finanse,gospodarka: spisek wykreowany w celu napełniania kieszeni wąskiej grupie kapitalistów. Tak można bez końca. “Ludzie są gotowi uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę.” — Carlos Ruíz Zafón
Bloga czytam od pół roku ale jestem za leniwy aby dawać adpór częściej. Może to się zmieni. Pozdrawiam Autora i komentatorów też. Killos
kilos, czytam odpowiedź izastanawiam się, skąd tyle pewności w tym, co piszesz? bo ktoś powiedział, że uderzył w drzewa? i już? jak czytam taką “argumentację”, jestem w stanie uwierzyć nawet w strzały ufo… w przeciwieństwie do autora nie podajesz uzasadnienia swoich rozważań, ok, zawadził, ale wiesz to, bo jesteś ekspretem lotniczym, a do tego przypadkiem tam byłeś?? bo właśnie tyle pewności jest w tym tekcie. mówisz o kilku sensownych tłumaczeniach, ale nie podajesz ani jednego, a na tym polega każda polemika. link jest tylko poparciem wypowiedzianych/napisanych słów. nie odniosłeś się do pytań o prof. Pańkę, M. Falzmanna i innych.. linku nie znalazłeś? wybacz, ale chyba pozostań leniwy, albo spróbuj poprzeć argumentem swoje rozważania. z akcentem na swoje 🙂 i uwierz, nie chodzi mi o to, że ponieważ masz inne zdanie, nie chcę poczytać, co chcesz powiedzieć. ale proszę – nie tłumacz mi, że niczego nie pojmę, bo “bywalcy forum nie dadzą wiary bo to w końcu tvn24.” chcę polemizować z człowiekiem, nie stacją tv, cz koncernen medialnym, dlatego przewracają mnie argumenty marki “a u was biją murzynów”, jeśli wiesz, o czym mówię 🙂
uśmiechy
@grajka –
Leniwy i niedbały. Mam awersję do porządku więc będę pisał jak najbardziej nieuporządkowanie:
Jako wybitny specjalista z zagadnień lotnictwa (sic!) (oglądam dużo poza granice normy oraz sprawdzam maniakalnie w internecie, bo mnie to nie męczy w odróżnieniu od pisania) i kolega jeszcze większego maniaka lotnictwa który cały swój wolny czas spędza na symulatorach typu FS (respect). Człowiek wolny od jakichkolwiek uprzedzeń, wobec Rosjan wynikających z braku ich bliższej znajomości oraz zagorzały przeciwnik interpunkcji odpowiadam:
Są to oczywiście przypuszczenia
Pilot: 36 lat młody, chorobliwie ambitny perfekcjonista.
Pasażerowie:
Prezydent gotów robić nieprzyjemności przy niedostosowaniu się do jego intencji, patrz Gruzja.
Głównodowodzący polskimi siłami powietrznymi generał patrz katastrofa samolotu CASA w Bolesławcu.
Późny wylot – zbyt późny aby lądować na innym lotnisku.
Powyższe świadczą o niewyobrażalnym ciśnieniu w głowie młodego ambitnego pilota.
Mgła
Ruskie zacofane lotnisko wyposażone tylko w radiolatarnie do określania waypointów.
Skalibrowanie wysokościomierza w stopach prędkościomierza w węzłach według standardów zachodnich.
Problemy z porozumiewaniem się po rosyjsku.
Specyfika samolotu który opada jeszcze długo po wyrównaniu. Tak twierdzą konstruktorzy z Tupolewa (ale przecież to ruskie)
Spore drzewko na 20m od osi podejścia. Gdyby nie to drzewo tragedii by nie było bo samolot się już podnosił patrz zdjęcia drzew na linii lotu.
Inercja silników tj. jak dajesz ciąg na full reakcja nie jest natychmiastowa.
Lądowanie na oko i zignorowanie wskazań przyrządów.
Oto są rozmyślania dyletanta czyli mnie bo koło specjalisty to ja nawet nie siedziałem.
Każdy niech myśli jak chce.
Wnerwia mnie tylko z góry zakładanie spisku bo np:
Ruskie mogli dać złe dane do skalibrowania wysokościomierza barycznego (ale co z radiowysokoościomierzem)
Użyć broni nieznanego rodzaju patrz science fiction (lost:))
Celowo wprowadzić w błąd pilota podając nieprawdziwe dane na podejściu.
Wywołać mgłę.
Więcej chwilowo nie przychodzi mi do głowy.
Sprawy prof. Pańki, M. Falzmanna nie znam nie wiem co to ma wspólnego ze sprawą bo z mojego punktu widzenia nie ma. Choćby to była prawda.
Sprawę Litwinienki znam pobieżnie. Typowa robota wywiadu.
“a u was biją murzynów” to o ruskim komputerze?
Uczeni radzieccy skonstruowali bardzo mądry komputer, który zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Na uroczyste otwarcie zaproszono uczonych amerykańskich, którzy zadali komputerowi pytanie: “Jak nazywa się najsilniejszy, najbardziej demokratyczny kraj świata?” Komputer natychmiast odpowiedział:
– Związek Radziecki.
Uczeni amerykańscy zadali komputerowi drugie pytanie: “W jakim kraju żyją najbardziej szczęśliwi ludzie i w jakim kraju ludzie zarabiają najwięcej na świecie?” Komputer zatrzeszczał, a po chwili wyświetlił na ekranie odpowiedź:
– W Związku Radzieckim.
Uczeni Amerykańscy zadali komputerowi jeszcze jedno pytanie: “W jakim kraju ludzie jedzą najwięcej mięsa w przeliczeniu na jednego mieszkańca?” Komputer przez chwilę zastanawia się nad odpowiedzią, w końcu odpowiada:
– Ale za to u was biją Murzynów!
Jeżeli to jest to, to nie wiem jak się odnieść.
Pozdrawiam wszystkich niewolników systemu.
Killos
@Killos –
Wiesz, to jest w gruncie spór o serca, a nie umysły. Od samego początku pisałem, że jakiekolwiek dywagacje pt. “Co było przyczyną?” mnie nie interesują… Bo to są boczne tory, kwestia drugorzędna!
“Czy jest możliwe, by w katastrofie lotniczej zginął kanclerz Niemiec, premier Wielkiej Brytanii czy prezydent Stanów Zjednoczonych lub Francji, a rządy tych krajów nie biorą na poważnie, jako jednej z wielu, hipotezy o zamachu? Mówimy tu o rozbiciu się rządowej maszyny, wszystko jedno jakiej: niemieckiej, amerykańskiej, brytyjskiej albo francuskiej.”
Powiedz mi: czy jest możliwe? I tu nie chodzi o tą czy inną stację telewizyjną. Tu chodzi o to, że ta czy inna stacja telewizyjna nie podejmuje, nawet teoretycznie, teorii o zamachu!!! Cicho-sza, tak jak pisałem.
Wiem, że pewne rzeczy ciężko zrozumieć. Bóg mi świadkiem, że nie piszę tego, by kwestionować Twoje zdolności umysłowe. Mam na myśli to, że ciężko mi wytłumaczyć skąd mam pewność! Być może mój następny wpis da Ci więcej odpowiedzi.
A sprawa Pańki czy Falzmanna ma do rzeczy tyle, że pokazuje jakie siły rządzą Polską. Prokuratura bada przyczyny katastrofy… I co? Wybada? Wiem co wybada: stwierdzi, że to był nieszczęśliwy wypadek. Odpowiedz mi: ile takich “wypadków” było w III RP? To na razie tyle. Z braku czasu, bo mógłbym długo jeszcze tłumaczyć…
Pozdrawiam
@Adrian Wachowiak – A czy to możliwe żeby Airbus nagle przepadł nad Atlantykiem tak jak miało to miejsce jakiś czas temu. cyt wiki: “W nocy z 31 maja na 1 czerwca 2009 roku miała miejsce katastrofa samolotu Airbus A330-200 linii Air France (nr lotu AF447) lecącego z Rio de Janeiro do Paryża z 228 osobami na pokładzie. Miała ona miejsce nad Atlantykiem około 650 km na północ od archipelagu Fernando de Noronha. Była to pierwsza katastrofa tego modelu z udziałem pasażerów.” – dokładnych przyczyn nie ustalono, mówi się o piorunie jednak zawsze są kontrowersje i ktoś tam podważa wyniki raportów ze śledztwa.
Co prawda nie słyszałem żeby jakaś szycha zginęła w katastrofie lotniczej ale
zakładanie że śledztwo w sprawie będzie uwalone to już kwestia wiary i niewiary. Nie sądzę natomiast by Jarosław Kaczyński, gdyby były jakieś nieprawidłowości nie był w stanie nagłośnić sprawy.
Zawsze sceptyczny,
Killos
@Killos –
Nasza dyskusja jest pozbawiona sensu i dodatkowo zabiera mi cenny czas. Zawsze sceptyczny? Proszę Cię zapomnij o mnie i o tym co do tej pory napisałem. Zapomnij. I teraz zastanów się: ludzie powołujący się na rozum, logikę i racjonalizm, ci którzy zarzucają wszystkim teoriom o zamachu śmieszność i brak racjonalnej właśnie podstawy, popełniają błąd logiczny i tym samym strzelają sobie bramkę samobójczą swemu racjonalizmowi! Dlaczego? Dlatego, że teoria o zamachu powinna być brana na poważnie! Zawsze i wszędzie. To jest oczywiste, bezdyskusyjne! I co? Nic, jak zwykle. A przecież w tej konkretnej sprawie znaków zapytania jest mnóstwo. Cicho-sza… Ale w jednym masz rację: to jest kwestia wiary i niewiary. I znów zapomnij o mnie i o tym, co piszę. Czy to jak funckcjonuje w Polsce prawo, prokuratury, sądy nie pozwala mieć najmniejszych nawet wątpliwości w rzetelność przeprowadzenia śledztwa, które ma na celu wyjaśnić przyczyny katastrofy? O Rosjanach nie wspomnę, to czysta farsa – przeczytaj sobie “Wysadzić Rosję” Litwnienki i Flesztyńskiego lub mój tekst na temat tej książki – http://www.nurniflowenola.com/?p=1088 – to może zrozumiesz trochę bardziej mój punkt widzenia. Na całkowitą zgodę nie liczę, a szkoda, bo tu o Polskę idzie. Chyba, że w tej kwestii masz zdanie podobne do Tuska, który nasz kraj ma zwyczajnie w dupie!
Pozdrawiam
@Adrian Wachowiak – A jak według ciebie miałby wyglądać ten zamach? Jak miałaby według ciebie wyglądać intryga zafałszowania śledztwa i wprowadzenia w błąd opinii publicznej? Na czym opierasz domniemanie o zamachu? Skąd wiesz że śledczy z założenia nie biorą pod uwagę takiej ewentualności? Dlaczego brak informacji o domniemanej próbie zamachu miałby oznaczać, że taka wersja nie była brana pod uwagę ale została odrzucona na podstawie niezaprzeczalnych faktów już w początkowej fazie śledztwa. And the final question: Kto miałby zyskać na tym zamachu?
Jestem ciekaw opinii.
Kill O statnich S prawiedliwych
A umiesz czytać ze zrozumieniem? Chyba nie, bo w przeciwnym razie nie zadawałbyś głupich pytań! Problem polega na tym, że czytasz a nie rozumiesz. I to nie jest inwektywa, tylko opis stanu rzeczywistego! Odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania znajdują się w moich tekstach i tekstach innych autorów, do których podałem linki! Uwierz mi, że na dzień przed pogrzebem Pary Prezydenckiej mam większe zmartwienia na głowie niż tłumaczenie, jak krowie na miedzy, podstaw działania służb specjalnych w ogóle, a rosyjskich w szczególe. Kto miałby zyskać na tym zamachu? Dobrze się czujesz? Czytałeś co napisałem? No chłopie, ile razy mam to powtarzać?
Jeszcze jedno: to nie jest moje domniemanie! TO JEST PEWNOŚĆ!!! Jeżeli do tej pory tego nie zrozumiałeś, to już nigdy to nie nastąpi… Bóg z Tobą. “Żyj szczęsliwy i niech ludzie Ci wybaczą” – jak śpiewał Jacek Kaczmarski…
@killos – USA Today ps. no amerykany zrobiły mapę super dokładną tak jak ich super samochody. kontarze na forum odnośnie przytaczanego artykułu cyt: The TAWS is designed to operate based upon GPS position in countries that are WGS-84 compliant, meaning the database coincides with where you actually are (kind of like the one in your car). Former Soviet Union countries are not WGS-84, so it’s entirely possible that the crew turned it off, which you are supposed to do when operating in these places. Pudło…
@killos –
W dalszym ciągu zabierasz mi czas. Oj, naiwny jestem… Pisałem, że nie potrzebuję żadnych dowodów! Czytałeś? Artykuł z USA Today podałem jako przykład, dzięki któremu po raz kolejny możemy zaobserwować “profesjonalizm” i “obiektywizm” rodzimych mediów! Tyle i aż tyle. Osobiście nie jest mi on do niczego potrzebny. Tak jak nie potrzebuję różnych internetowych filmików czy analizy “czarnych skrzynek”. Mleko się rozlało. Prawdy nie poznamy nigdy!
Jeśli chcesz wiedzieć, to jestem też przekonany, że Amerykanie dali ciche przyzwolenie Putinowi. I każ mi kolejny raz tłumaczyć co i jak… Zakładam, że jesteś jako tako obeznany w sytuacji geopolitycznej tego padołu.
Poczekaj proszę na publikację mojego kolejnego wpisu…
Pozdrawiam
Kto zyskuje:
Wypadek jakiego świat nie widział. Nawet farmerzy z południowego Ohio słyszą że LK jechał na uroczystości rocznicowe wymordowania polskich oficerów przez sowietów w Katyniu. Film maestro Wajdy jest puszczany wszędzie gdzie sie da a gdzie sie nie dało wcześniej. Do wyborów prezydenckich w których i tak Kaczyński by przegrał zaledwie kilka miesięcy. Na fali narodowej histerii szanse JK jako kandydata są całkiem spore. Przejęcie urzędów o kilka miesięcy wcześniej rekompensuje zamordowanie 96 osób: Prezydenta posłów, urzędników, generałów, księży, działaczy społecznych i bogu ducha winnych pozostałych ludzi To zaiste gra warta świeczki.
@killos –
Jednak nic nie rozumiesz. Podniecasz się farmerem z Ohio nie wiedząc, że to kompletnie nic nie znaczy. Jako przeciwagę mogę podać brednie Anglików, którzy nie mają pojęcia, nawet teraz, o Katyniu! Radzę wyjść z świata mediów i wybrać się na wycieczkę do świata książek! Niestety straciłem do Ciebie resztki szacunku! Choć zdaję sobie sprawę, że to prawdopodobnie zaczepka, to jednak nie mogę puścić mimo uszu tego “maestro”. Wajda to ludzka szmata! A naszą rozmowę uważam za zakończoną!
I vice versa.
Ty jednak jesteś idiotą Panie Wachowiak. Durniem do kwadratu i już, kto tego nie pojmuje, ten durniem zostanie.
Katastrofa była wynikiem błędu popełnionego przez kiepskiego pilota i tyle. Możecie sobie pisać co chcecie ale 35 letni facet jako kapitan rządowego samolotu to chyba pomyłka. A doświadczenie? 1500 godzin lotu. To śmiech i żarty. Poczytaj i dowiedz się po ile mają piloci wożący prezydentów USA czy Francji – i ile mają przelatane. Ale dla kretynów to zawsze będzie mało. Ruskie zabili i już. Ty wiesz najlepiej. Ja to rozumiem – rozumiem Twój sposób myślenie, nie jesteś w swojej głupocie odosobniony.
A i pewno nie pisałem dość wyraźnie, Twoja tzw. praca magisterska to takie większe wypracowanie. Gratuluję. Takiej miernoty dawno nie czytałem. Gdzie to niby broniłeś ? Chyba w jakiejś prywatnej gównianej uczelni. No bo jeśli w państwowej, to nie dziwota, że potem pierdoły takie piszesz. Ciągle się zastanawiam, czy Ty tak sam z siebie, czy ci płacą za to?
@Fox –
Widziasz lisku, kiedy Ty pisałeś obelżywy komentarz, ja modliłem się za dusze Pary Prezydenckiej. To wiele mówi… Twoje argumenty ad personam nie są w stanie mnie urazić. Cóż, za wysokie progi. Been there, done that – nic mnie w tej kwestii nie zdziwi.
Z amerykanami nie ma co się porównywać. Z przyczyn obiektywnych: “Gdy Barak Obama zapowiedział wizytę na pogrzebie już w czwartek wylądował specjalny samolot amerykańskich służb na lotnisku w Balicach. Służby zawsze sprawdzają lotnisko na którym ma lądować samolot prezydencki oraz miejsca w których prezydent ma przebywać. Amerykańskie służby robią to zarówno w krajach obcych oraz nawet w samych Stanach Zjednoczonych.” Mimo to nie przyleciał, więc nie wysilaj się na takie porównania, bo są one zwyczajnie bez sensu! W każdym szczególe!!! Chyba tyle potrafisz zrozumieć?
3528. Tyle godzin miał wylatane kpt. Protasiuk. W tym 2937 na Tu-154M… Nie kłam, to brzydki nawyk!
Co do mojej pracy magisterskiej pełna zgoda! Powiedział mi to jeden z profesorów, tzw. “autorytet moralny” typu TW, który stwierdził, że to “pseudonaukowa miernota” właśnie! Znacie się, czy co? Dodatkowo chwalił pracę mojego kolegi ze studiów, który napisał dzieło o polskich trenerach piłkarskich (sic!). Święta racja…
Na koniec słowa Herberta, specjalnie dla Ciebie:
“Bądź odważny, gdy rozum zawodzi, bądź odważny…
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy!”
A od siebie dodam: jeżeli nie jesteś odważny, to udawaj. I tak nikt nie zauważy różnicy!