Uporczywa pamięć

12
3899

“Głowa bez pamięci to twierdza bez garnizonu”

Napoleon Bonaparte

5 marca…  Są daty, które zapamiętamy do końca życia.  Bez względu jak bardzo będziemy chcieli zapomnieć. Dla mnie dziś jest ten dzień. Nic dziwnego – dzisiaj obchodzę imieniny i rocznicę zdania egzaminu na prawo jazdy. Ale to nie jest wpis o duperelach. Uporczywa i natrętna pamięć. Daje mi się we znaki za każdym razem, gdy spoglądam na obraz Dalego. Szczególnie w takie dni. I dobrze, bo Napoleon miał rację. Tak jak Józef Piłsudski, który powiedział: “Naród bez pamięci nie ma prawa do przyszłości ani do bytu teraźniejszego”. Wiele wydarzeń historycznych miało miejsce 5 marca. Tego dnia w 1933 roku NSDAP wygrała wybory w Niemczech. W 1603 roku Jan Karol Chodkiewicz pokonał Szwedów w bitwie pod Rakvere. W 1812 roku Bonaparte utworzył złożony z Polaków 5. Korpus Wielkiej Armii. W 1616 dzieło Mikołaja Kopernika “O obrotach sfer niebieskich” trafiło na indeks ksiąg zakazanych. W 1953 roku zmarł Stalin, a w 1946 Winston Churchill użył po raz pierwszy sformułowania “żelazna kurtyna”, które przyjmuje się za początek zimnej wojny. W Polsce obchodzimy dzisiaj Dzień Dentysty i… Dzień Teściowej. Również tego dnia, w 2002 roku, Platforma Obywatelska została oficjalnie zarejestrowana. Ale to nie jest wpis o duperelach. 5.III.1940 roku Biuro Polityczne Wszechzwiązkowej Partii Komunistycznej (bolszewików) – WKP(b) w ZSRR podjęło decyzję o wymordowaniu polskich jeńców wojennych. Katyń. 70 lat… To już 70 lat! W historii narodów są wydarzenia, które w fundamentalny sposób rzutują na ich przyszłość. W historii Polski jest ich wiele. Zbrodnia Katyńska jest jednym z głównych kluczy do zrozumienia powojennej historii Polski. Daje też dużo do myślenia w świetle pytań o obecną kondycję naszego kraju. Tyle słów napisano na ten temat… Nie potrafię opisać tego, co czuję. Dlatego daję Wam trzy różne utwory, które opowiadają o Katyniu. Fragment książki, która z zakamuflowany sposób (ze względu na cenzurę) opisuje to barbarzyńskie bestialstwo i dwie ballady. Słowa autorów traktuję jak swoje własne…

“I pogrzeb, który zaiste przytłacza krajobraz…” (“MW”)

Waldemar Łysiak

“A oni? Pomordowano ich. Mameluków nienawidzący ich Europejczycy wyrżnęli w Marsylii roku 1815. Szwoleżerowie przeszarżowali jeszcze kilka wojen i kilka powstań, lecz im także nie darowano. Kilku z nich, a każdy wart był tysiąca, zamordowano w Bourreaugne i wrzucono do wspólnego dołu, wielkiego jak dolina ich chwały i okrytego milczeniem bardziej jeszcze strasznym niż ta cisza, która dudni na obrazie Kossaka (“Bateria zamilkła” – przyp. A.W.).

Zbrodnia bez kary. I pogrzeb, który zaiste przytłacza krajobraz… Jakże mógłbym o nich zapomnieć ja, którego serce pogrzebano razem z nimi, i który maszeruje bez nadziei krajobrazami bez bitew? Kocham ich miłością tak czułą, że czulszej już być nie może, i często myślę o nich z rozpaczą tym najpiękniejszym wierszem Kazimiery Zawistowskiej , co zwie się ‘Cmentarz’:

‘Twardo posnęli i nie wyjdą w pole,

Choć dzwonią sierpy wśród złotej kurzawy,

A dziewki, idąc wzdłuż zbożowej ławy,

Wian dożynkkowy przynoszą na czole.

Posnęli – w krzyżów trójramiennych kole,

Śród jagód krasy, miętą wonnej trawy,

Gdzie gwiezdnooki kwitnie mlecz złotawy

I pachną kwiaty w cmentarnianym dole.

Z chałup się dymy wloką na zagony…

I błogosławi im przez Carskie Wrota

Preczysta Maty bizantyńska, złota.’


“Ballada Katyńska”

Jacek Kaczmarski

Ciśnie się do światła niby warstwy skóry
Tłok patrzących twarzy spod ruszonej darni
Spoglądają jedna zza drugiej – do góry
Ale nie ma ruin. To nie gród wymarły…

Raz odkryte – krzyczą zatęchłymi usty
Lecą sobie przez ręce wypróchniałe w środku
W rów, co nigdy więcej nie będzie już pusty
Ale nie ma krzyży. To nie groby przodków…

Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy
Po miskach czerepów – robaków gonitwy
Zgniłe zdjęcia, pamiątki, mapy miast i wsi
Ale nie ma broni. To nie pole bitwy…

Może wszyscy byli na to samo chorzy?
Te same nad karkiem okrągłe urazy
Przez które do ziemi dar odpynął Boży
Ale nie ma znaków, że to grób zarazy…

Jeszcze rosną drzewa, które to widziały
Jeszcze ziemia pamięta kształt buta, smak krwi
Niebo zna język, w którym komendy padały
Nim padły wystrzały, którymi wciąż brzmi

Ale to świadkowie żywi – więc stronniczy
Zresztą, by ich słuchać – trzeba wejść do zony
Na milczenie tych świadków może pan ich liczyć
Pan powietrza i ziemi i drzew uwięzionych

Oto świat bez śmierci. Świat śmierci bez mordu.
Świat mordu bez rozkazu, rozkazu bez głosu.
Świat głosu bez ciała i ciała bez Boga.
Świat Boga bez imienia, imienia – bez losu.

Jest tylko jedna taka świata strona
Gdzie coś, co nie istnieje – wciąż o pomstę woła
Gdzie już śmiechem nawet mogiła nie czczona
Dół nieominięty – dla orła sokoła…

O pewnym brzasku w katyńskim lasku
Strzelali do nas Sowieci…

“Katyń 1940 (ostatni list)”

Lech Makowiecki

Skreślam dziś do Ciebie kilka słów,
Chociaż wiem, nie dojdą pewnie znów…
Piszę stąd do Ciebie ten ostatni raz:
Żegnaj już, kochanie… Na mnie czas…

Nocą wciąż te same miewam sny:
Piękną panną młodą jesteś w nich…
Synek pewnie urósł… Za mnie przytul go…
Teraz jeszcze trudniej odejść stąd…

Mmm…
Teraz jeszcze trudniej odejść stąd…

W takiej, jak ta, chwili chce się żyć…
Wszystko jest nieważne – byle być…
Lecz wyboru nie dał dobry Bóg;
Stoję dziś u kresu moich dróg…

Każą nam wysiadać… To już tu?…
Ten brzozowy lasek – to mój grób…
Jeszcze tylko westchnę jeden raz…
Jeszcze myśl ostatnia: Kocham Was…

Ilu z Was czuje, że w tym momencie przekleństwa same cisną się na usta? Ilu napływają łzy do oczu? A może jedno i drugie? Czujecie nienawiść? Chyba że już nic nie czujecie… Oznaczałoby to wielki triumf Imperium Zła. Tym którzy jeszcze coś czują proponuję ukoić nerwy i pamiętając o NICH nabrać odpowiedniego dystansu, jakże potrzebnego do wyciągnięcia właściwych wniosków:

“Modlitwa o wschodzie słońca”

Kaczmarski – Gintrowski – Łapiński

Każdy Twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą Twoją się ukorzę.
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie Boże.

Wszak Tyś jest niezmierzone dobro
Którego nie wyrażą słowa.
Więc mnie od nienawiści obroń
I od pogardy mnie zachowaj.

Co postanowisz, niech się ziści.
Niechaj się wola Twoja stanie,
Ale zbaw mnie od nienawiści
Ocal mnie od pogardy, Panie.

Na zakończenie wsłuchajcie się uważnie w słowa przepięknego wiersza Adama Asnyka i cudowną ich aranżację Jacka Wójcikiego. Pamięć o przeszłości powinna pomagać w budowaniu przyszłości, a nie być ciężarem. Piosenka ta pochodzi z filmu “Ostatni dzwonek”, opowiadającego historię, która w pośredni sposób łączy się ze Zbrodnią Katyńską i naszą najnowszą historią. Gdyby nie było Golgoty Wschodu, to być może nie byłoby tej i podobnych historii, a Polska byłaby dzisiaj zupełnie innym krajem. Ale…

“Miejcie nadzieję”

sł. Adam Asnyk, wyk. Jacek Wójcicki

Miejcie nadzieję!… Nie tę lichą, marną
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.

Miejcie odwagę!… Nie tę jednodniową,
Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową
Nie da się zepchnąć z swego stanowiska.

Miejcie odwagę… Nie tę tchnącą szałem,
która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem
Przeciwne losy stałością zwycięża.

Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystało w milczeniu się zbroić…

Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje
I przechowywać ideałów czystość;
Do nas należy dać im moc i zbroję,
By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość

Pamiętajcie uporczywie i sprawcie by nasze świętości “z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość”!

12 KOMENTARZE

  1. W rocznicę tego wydarzenia utwory te, tu prezentowane, pozwalają na duchowe zjednoczenie nas z ofiarami Zbrodni Katyńskiej i stanowią wspaniałą ucztę duchową.
    Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam.

  2. Zbigniew Herbet
    GUZIKI

    [ Pamięci kapitana
    Edwarda Herberta ]

    Tylko guziki nieugięte
    przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
    z głębin wychodzą na powierzchnię
    jedyny pomnik na ich grobie

    są aby świadczyć Bóg policzy
    i ulituje się nad nimi
    lecz jak zmartwychstać mają ciałem
    kiedy są lepką cząstką ziemi

    przeleciał ptak przepływa obłok
    upada liść kiełkuje ślaz
    i cisza jest na wysokościach
    i dymi mgłą katyński las

    tylko guziki nieugięte
    potężny głos zamilkłych chórów
    tylko guziki nieugięte
    guziki z płaszczy i mundurów

    Wiersz Konarskiego nie wejdzie w całości.

    Pozdrawiam
    ng2

  3. “Ponieważ żyli prawem wilka
    historia o nich głucho milczy…”

    Zbigniew Herbert

    Dziękuję za dobre słowa, które nas jednoczą.

    Lech Makowiecki w innym utworze (“44′”), opowiadającym z kolei o Powstaniu Warszawskim śpiewa:

    “Żyją wciąż, bo żyją w nas.
    Oni żyją…”

    Te słowa pasują również do ofiar Golgoty Wschodu.

    Pozdrawiam

  4. Dziekuje ,mozna sie zadumac i pomyslec o rodzinach tych biednych pomordowanych w Katyniu. Zastanawiam sie kiedy sprawiedliwosci stanie sie zadosc., juz pewnie nie za mojego zycia.Pozdrawiam serdecznie.

  5. Dziękuję Christine.

    Mój ojciec często powtarza: “Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy”. Parafrazując słowa Asnyka: “Miejmy nadzieję! Nie tę lichą, marną…” Choć zdaję sobie sprawę, że w obecnej sytuacji jest to szalenie nierealne. Imperium Zła znów podnosi parszywy łeb! A na obchodach rocznicy tego barbarzyńskiego bestialstwa będzie nas reprezentował elegancik, który ma Polskę głęboko w zadzie… Smutne.

    Pozdrawiam

  6. Ja może z drugiej strony…

    Mord Katyński (określam tak wszystkie mordy dokonane na polskiej inteligencji) pozbawiły Naród Głowy na długie dziesięciolecia. I to jest zbrodnia nie tylko ludobójstwa – to zbrodnia na Narodzie, ba! na wszystkich Narodach kultury łacińskiej.

    Wyjeżdżają za granicę Polacy – lekarze, inżynierowie, psycholodzy, humaniści… Wyjeżdżają za chlebem i za pracą. Już nie wrócą. Hydraulik kiedyś wróci – oni nie. To pozbawianie Narodu inteligencji, która po dewastacji sowiecko-niemieckiej zaczęła się w bólach odradzać.

    Oskarżam polityków o kolejne ludobójstwo! Oskarżam polityków o kolejną Zbrodnię Katyńską!

  7. Dużo racji, Morsik!

    Naszym zastępczym elitom zależy wlaśnie na tym, by tych wartościowych się pozbyć. Zastraszyć, zahukać lub zmusić do wyjazdu. Łatwiej im “rządzić”…

    Pozdrawiam

  8. … не зная проШЛОГО – неВозмоЖНО понЯТ настояЩиЕ – тем более предстаВит БУДУЩИЕ…
    Dziękuję za blog, i za ten tekst.
    Pozdrawiam z szacunkiem, cytując ten stary szlagwort, rodem z RADIA SVOBODA..
    Specjale pozdrowienei dla Pana Gości.

  9. @wagram

    Witam serdecznie!

    Wykazałem się dużą naiwnością publikując Twój komentarz, gdyż pomimo długoletniej nauki języka rosyjskiego nie wiem co ten cytat znaczy! Tak więc proszę o jego przetłumaczenie…

    Pozdrawiam

  10. @Adrian Wachowiak
    -..chętnie, więc tzn.
    ‘ NIE ZNAJĄC PRZESZŁOŚCI – NIEMOŻLIWE JEST ZROZUMIENIE TERAŹNIEJSZOŚCI; TYM BARDZIEJ – PRZEDSTAWIENIE PRZYSZŁOŚCI” ..
    – co też i odpowiada ocenie Marszałka, “Naród bez pamięci nie ma prawa do przyszłości ani do bytu teraźniejszego”.
    Pozdrawiam

  11. @wagram

    Dziękuję! Wszystko jasne, dobrze, że jesteś!

    P.S. Szkoda, że nie słuchałem ojca i nie przykładałem się do nauki języka swoich wrogów… Czytać umiem, ale ze zrozumieniem krucho.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here