Kiszczak był zawodowcem – o wadze dokumentów znalezionych przez IPN w domu generała mówi Lech Kowalski

0
3233

Układ okrągłostołowy dogorywa na naszych oczach w dość komicznych okolicznościach. Dla tych, którzy nie dali się uwieść medialnej propagandzie oczywisty był i jest fakt, że w 1989 roku nie doszło do żadnej “bezkrwawej transformacji”, tylko do mega kłamstwa. A tym, którzy mimo wszystkich znaków na niebie i ziemi dalej wierzą w bajkę o bohaterskim elektryku i dobrych komunistycznych generałach, prawdziwych ludziach honoru, przypominamy tekst pewnej dedykacji: „Panie Czesławie, może ta dedykacja Pana skompromituje w tzw. pewnych kręgach (mnie w innych), ale pragnę oświadczyć, że jestem pełen podziwu dla Pana osobiście i roli jaką Pan odegrał w naszej ‘pokojowej rewolucji’Jacek Kuroń 11 czerwca 1990″. Historia wdowy po “mordercy z wykształceniem podstawowym” jest kapitalnym finałem w dużej mierze starconego ćwierćwiecza. Oto pani Kiszczakowa chciała sprzedać za 90 tys. złotych Instytutowi Pamięci Narodowej dokumenty, które zgromadził bezprawnie jej zmarły mąż. Co zawierają rzeczone dokumenty? Czy jest wśród nich osławiona teczka TW Bolka, czyli Lecha Wałęsy? “Generał Kiszczak to profesjonalista” – mówi dr Lech Kowalski. I dlatego możemy mieć przekonanie graniczące z pewnością, że są one bardzo niebezpieczne dla elit III RP. Posłuchajcie:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here