Druga Zbrodnia Katyńska – festiwal kłamstw

66
10178

“Im większe kłamstwo,

tym ludzie łatwiej w nie uwierzą”

Joseph Goebbels

“Być wolnym, to móc nie kłamać”

Albert Camus

“Po co kłamać, skoro wystarczy mówić prawdę,

by nam nie uwierzono?”

aforyzm

Tak jak osobiście nie mam żadnych wątpliwości, że “katastrofa” rządowego (rządowego, nie prezydenckiego!!!) Tu-154, która miała miejsce 10 kwietnia br. była zaplanowanym zamachem, ohydnym czekistowskim mordem, tak ci którzy za tym stoją i im pomagają “wiedzą”, iż to zamach nie był. Wiedzieli o tym od razu! I tak jak ja wiem, iż bezpośrednim zleceniodawcą był Putin, tak oni wiedzą kto ponosi winę za ten “wypadek”. Jakiekolwiek pytania, wyjaśnienia i ustalenia tej czy tamtej komisji nie mają tu najmniejszego znaczenia. Zarówno dla nich jak i dla mnie. Pewność siebie obu stron jest przeogromna. Na tym podobieństwa się kończą. Od tego tragicznego poranka czas pracuje dla mnie. Każdy dzień przynosi nowe kławstwa, których używa się dla przykrycia prawdy. W terminologii specsłużb takie działania określane są mianem dezinformacji. Po ludzku: to są zwykłe kłamstwa! Ilość wątpliwości i zmowa milczenia ewidentnie wskazują kto ma rację. Jesteśmy świadkami narodzin Drugiego Kłamstwa Katyńskiego. Mimo ciężkiej pracy, mającej na celu “udowodnienie” winy Prezydenta Lecha Kaczyńskiego lub/i kapitana Arkadiusza Protasiuka, przy jednoczesnym zaniechaniu zadawania niewygodnych pytań, część opinii publicznej jest święcie przekonana, że podsmoleński dramat był morderstwem. No ale skoro o zamachu mowy być nie może a maszyna była sprawna, to chyba oczywiste, że ktoś jednak musi być winny? Tym “ktosiem” jest zamordowany Lech Kaczyński! To są oczywiście teoretyczne dywagacje, gdyż dowodów brak. Jasne, pisałem o tym wiele razy: dowodów na to, że polska delegacja została zamordowana z zimną krwią nie ma i nie będzie. Natomiast są dowody matactw zarówno rosyjskiej strony jak i przedstawicieli polskich (czyżby polskich?) władz. Tym samym wiarygodność oficjalnej wersji, jakakolwiek by ona nie była, jest zerowa.

Chcecie dowodów? Proszę bardzo! Oto minister Obrony (chyba przed prawdą!) Narodowej, pan Klich powiedział jasno i wyraźnie: “Nie wiedziałem, że wszyscy dowódcy będą w samolocie”. Cóż… ma pan niefart, panie ministrze! Takie bujdy może pan wciskać Paradowskiej, która przeprowadziła z panem wywiad, gdyż ta menda nie zapyta wprost dlaczego człowiecze łżesz jak pies!? Na marginesie: ta pani przejdzie do historii szlabierstwa dzięki temu, że przez pół roku wiedziała o tzw “aferze Rywina”, ale nie zawiadomiła o tym odnośnych organów, gdyż… dysponentem tematu był Adam Michnik (sic!). Już sam ten fakt dyskredytuje obiektywność i rzetelność dziennikarską tej filigranowej pindy dożywotnio i pokazuje jakim krajem jest Polska! Wróćmy jednak do Klicha: pan minister z całą powagą stwierdził, że nie miał bladego pojęcia o tym, że najważniejsi polscy generałowie mają lecieć z Prezydentem na obchody 70. rocznicy sowieckiego ludobójstwa. Tak kłamią ludzie śmiertelnie przestraszeni! Albo skończone skurwysyny. Oceńcie sami:

17 marca Szef Kancelarii Prezydenta RP Władysław Stasiak, zamordowany przez sowietów 10 kwietnia, napisał list do ministra ON Bogdana Klicha, w którym informuję, że Lech Kaczyński zamierza zaprosić (zamierza, nie zaprasza!!!) najważniejszych generałów polskiej armii do wzięcia udziału w obchodach 70. rocznicy sowieckiego ludobójstwa w Katyniu. Dwa dni później, 19 marca, pan minister własnoręcznie wyraża zgodę (“Zgoda, zwłasza, że ja też się wybieram”), czyli de facto przyjmuje do wiadomości, że osoby wymienione w liście polecą 10 kwietnia do Katynia!!! Czarne na białym, moi drodzy! Parę tygodni później pan minister cierpi na nagły atak sklerozy i mówi: “Nie wiedziałem, że wszyscy dowódcy będą w samolocie”. Ufam w Waszą przyzwoitość i roztropność, więc powtrzymam się od przekleństw, dodając tylko, że w normalnym kraju ten człowiek zostałby pozbawiony stanowiska i prawdopodobnie stanąłby przed Trybunałem Stanu. I jeszcze jedno: Lech Kaczyński zaczął planować swój wyjazd do Katynia w końcu stycznia, przed głośnym zaproszeniem Tuska przez Putina.

Chcecie więcej dowodów? Nie ma sprawy! “Panie Premierze, godzina katastrofy wciąż jest nieznana. W którą wersję czasu tragedii mają uwierzyć Polacy? 8:56 – jak podawali przez ponad dwa tygodnie Rosjanie, czy 8:41 – jak mówił Pan wczoraj? Pewnie Pan wie, że w aktach zgonu ofiary katastrofy mają wpisaną 8:50.” Tak pytała w zeszły czwartek z trybuny sejmowej posłanka Jadwiga Wiśniewska. Ta sama, do której mieszkania włamali się “nieznani sprawcy” i… nic nie ukradli! Dlaczego? Jak myślicie? Bez komentarza! Premier nie odpowiedział. Za to w zeszłą środę na konferencji Władimira Putina w Warszawie, jego reprezentant Donald Tusk, faktycznie stwierdził, że samolot rozbił się o 8:41 polskiego czasu. Ciekawe… Rosyjski minister Siergiej Szojgu na słynnej konferencji 10 kwietnia wieczorem publicznie poinformował Putina, że TU-154 zniknął z rosyjskich radarów o godz 10:50 czyli 8:50 naszego czasu ( http://premier.gov.ru/eng/events/news/10179/). To jest oficjalna, rządowa wypowiedź! Mimo braku dokładnej godziny rozbicia się maszyny, co samo w sobie jest dostateczną poszlaką wiodącą do tezy o zamachu, wiemy, że Tu-154 roztrzaskał się nie później niż o 8:41. Pytam więc retorycznie: jaki to samolot zniknął Rosjanom z radarów o 8:50??? Czy Tusk łże jak Klich czy Klich jak Tusk? A może razem łżą jak Putin? Odpowiedzcie sobie sami…

To oczywiście tylko nic nieznaczący ułamek kłamstw, którymi jesteśmy karmieni od blisko czterech tygodni. Nie sposób w jednym wpisie ogarnąć wszystkie wątki. Aczkolwiek te sprawy, które sygnalizuję są wystarczającym dowodem na to, iż ktoś chce nam zrobić wodę z mózgów. Im więcej z Was zrozumie, że festiwal kłamstw, który już teraz nosi wszelkie znamiona kolejnego “Kłamstwa Katyńskiego”, prowadzi do upadku Rzeczypospolitej, tym większe prawdopodobieństwo zatrzymania niekorzystnego biegu wydarzeń. Jeszcze jest czas, jeszcze jest nadzieja, gdyż ta umiera ostatnia. Dlatego posłuchajcie mojej rady: cave tibi a cane muto!

66 KOMENTARZE

  1. Oczywistą oczywistością wyżej wymienieni Panowie mijają się z prawdą
    i pier… takie farmazony, że trudno uwierzyć w to że ktoś tego słucha. Było to widać, słychać i czuć jak fqrwiają się i manipulują wyjazdem prezydenta do Katynia.
    Prezydent nawet gdyby był wariatem to rząd ma zasrany obowiązek założyć mu kaftan bezpieczeństwa bo za to odpowiada – koniec kropka na temat katastrofy.
    W normalnej sytuacji, w normalnym kraju, z normalnymi ludźmi tych panów by wy…bano na zbity pysk. Co może jeszcze bardziej fqrwić normalnego człowieka
    aby takich palantów przegnać w 3d. Trzeba coś wymyśleć podobnego na wzór mistrzóf tej fatamorgany. Ludzie proponujcie rozwiązania, nie lamentujcie. !!
    Alleluja i je…ać frajerów.

  2. @Polaczek
    Drogi Panie! Pozwoliłem sobie na wykropkowanie przekleństw, które znajdują się w Pana komentarzu. Rozumiem gniew i sam często, także w powyższym wpisie, używam niecenzuralnych wyrazów. Jednak proszę o zachowanie umiaru. Taki język bardzo łatwo może stać się argumentem zarówno przeciw Panu jak i przeciwko mojemu blogowi.

    Pozdrawiam serdecznie

  3. Witam Panie Adrianie .Chce sie podzielic jeszcze jedna uwaga ,otoz Wiktor Bater na YOU TUBE mowi ,ze dostal wiadomosc od UCZESTNIKA delegacji Pana Prezydenta ,ze jest katastrofa o8,41,. Wyglada na to ,ze ktos zyl???? po drugie na lotnisku nie bylo zadnych karetek, skad rosjanie natychmiast wiedzili ,ze nikt nie przezyl.? po trzecie pozar byl tak maly jak by dzieci rozpalily pare kawalkow drewna , nam natomiast wciska sie ze zwloki byly zweglone. Pani Wasermann nie dostala ubran ojca bo powiedzieli ze to spalone zakrwawione strzepy. Ciekawe ,ze w tych strzepach zachowal sie bilet z Krakowa do Warszawy(lotniczy) rozlad i plan uroczystoasci i nie uszkodzony telefon komorkowy. Dla mnie to wszystko klamstwa i manipulacja ,zeby zatuszowac ta 2-ga ZBRODNIE KATYNSKA.Pozdrawiam Ktystyna.

  4. Witam Pana.
    Mój mąż, zachwycony od roku Pana tekstami, zmusił mnie wreszcie do wejścia na Pana blog. Muszę Panu powiedzieć, że jestem przerażona, ponieważ jest to najczarniejsza wizja, z jaką w Internecie się spotkałam. Spotkałam ją również w realu, jeśli realem nazwać można moje sny, od których nie mogłam się opędzić przez trzy straszne tygodnie. Jeśli więc Pana wizja jest trafiona – jak z nią można żyć ?!!!
    Posyłam Panu link, który zapewne jest Panu znany:
    http://www.itv24.com.pl/film/891/oredzie_w_tvp_info_przed_katastrofa_tu-154/
    Jeśli to możliwe – bardzo proszę o komentarz.
    Pozdrawiam Pana serdecznie. Mąż dołącza 🙂

  5. @Nulka
    Witam!

    Z natury jestem podejrzliwy, taki niefart, więc zapytam w jaki sposób Pani mąż czyta moje teksty od roku, skoro bloga prowadzę od września 2009?

    A link jest mi znany oczywiście. Osobiście uważam, że to prowokacja…

    Pozdrawiam

    P.S. Dziękuję za dobre słowo!

  6. popatrz na to z drugiej strony , może Kaczyński to przez swoją upartość morderca który pociągnął za sobą tylu pożądnych ludzi i jeszcze zrobili z niego króla .. ŻENADA

  7. Re;Duch
    Bedzie lepiej jak sobie znajdziesz inne forum ,nie mow o Panu Kaczynskim morderca, bo mordercami sa WSI do ktorych nalezal Komorowski, Putin ,ktory ma wiele ofiar na sumieniu i jego milosnik Tusk ,ktorego obejmowal w Smolensku. Mam mieszane odczucia ,ze bede musiala czekac nastepne 70 lat na wyjasnienie tej zbrodni jesli (nie)rzad dalej bedzie kamuflowal te zbrodnie.Tobie maly czlowieczku z ptasim mozgiem radze sie leczyc.Nie zasmiecaj tego forum twoimi dyrdymalami.Jestes denny dupek.

  8. Jakbyś nie wiedziała , przynajmniej żyje w wolnym kraju ( i nie jest to kraj Kaczyńskich oszołomów ) i ich wyznawców. To że politycy to banda nierobów to dotyczy wszystkich nacji politycznych. ( Łącznie z Kaczyńskimi i ich rodziną ).A forum jest po to by na nim dyskutować , a nie włazić sobie w d..pe i głaskać swoje chore główki. Czytam te wasze teorie spiskowe i żal mi że mamy takich Inbecyli w naszym kochanym kraju.

  9. @Duch
    Duszku, towarzyszu… To nie jest forum tylko mój prywatny blog, którego Ty jesteś gościem. A Twoje wynurzenia nie nadają się do żadnej dyskusji! Publikuję te Twoje komentarzyki, bo są zwyczajnie głupie… Aż zabawne. I tyle. Z merytoryczną wymianą zdań to nie ma nic wspólnego. Poziom wtórnego analfabety.

  10. @Christine
    Radzę nie odpowiadać na zaczepki różnych złych Duchów. Nie ma sensu, kolega po prostu został oddelegowany do siania zamętu w moich skromnych progach. Ten typ tak ma. Chyba że jest masochistą lub totalnym obibokkiem, który nie ma nic innego w życiu do roboty…? Tak czy siak nie warto tracić czasu i zdrowia, bo o to mu tylko chodzi!

    Pozdrawiam

  11. Napisze tylko jedno – jesteś w błędzie , jestem bezpartyjny ( nikt mnie nie delegował ) a moje komentarzyki jak piszesz dotyczą Twoich durnych teorii i przewodniczeniu jak widać większej bandzie takich idiotów , co nie znoszą krytyki . Maczajcie się dalej we własnym śmiesznym sosie. Co do wykształcenia – posiadam wyższe … Pozdrawiam Was wszystkich -Kretyni

  12. @Duch
    Duszku, no co Ty? Kto Cię pytał o wykształcenie? I co to ma do rzeczy? Ależ koleżko sympatyczny ja uwilebiam krytykę i ubóstwiam wręcz potyczki słowne. Ale z Tobą? Wybacz… No bo co to za krytyka: “Większych bredni w życiu nie czytałem”? Takie “argumenty” ad personam mogą mnie tylko rozbawić. Chcesz dyskutować o moich “durnych teoriach”? Naprawdę? No to dawaj:

    Dlaczego od prawie 4 tygodni nie znamy dokładnej godziny “katstrofy”? Żyjemy w XXI wieku, gdzie naszą planetę otacza gęsta siatka satelitów rejestrujących praktycznie każdy ruch na tym padole. Powiedz mi chociaż to: dlaczego?

    Przez 2 tyg. rosjanie mamili nas “oficjalną” wersją, że do “wypadku” doszło o 8:56 czasu polskiego. A potem nasz premier powiedział na konferencji prasowej… no co powiedział? Pamiętasz? 8:41! Ale to nic. 10 kwietnia Szojgu podczas głośnej konferencji powiedział do Putina, że samolot Tu-154 zniknął z radarów o 8:50! A parę godzin przed tą relacją Wiktor Bater mówił, że dostał wiadomość, iż samolot rozbił się przed 8:40!!! To są fakty, nie żadne spiskowe teorie. Czekam z niecierpliwością na “racjonalne” wytłumaczenia, panie legitymujący się dyplomem wyższej uczelni! Oświeć proszę oszołoma.

    P.S. To co wyżej napisałem to tylko ułamek ułamka niejasności, drogi towarzyszu! A polscy turyści zbierają szczątki ciał z miejsca “katastrofy” po dziś dzień…

  13. UUważam, że w najbliższych dniach tygodniach, a może i miesiącach będziemy zalewani tego typu kłamstwami, dezinformacjami, półprawdami, bo każda za przeproszeniem pierdoła, gdzieś przez kogoś usłyszana będzie urastać do faktu medialnego. A wszystko to będzie miało na celu takie zmanipulowanie społeczeństwa, takie zamięszanie mu w głowie, żeby normalny szary obywatel zupełnie się w tym pogubił, a co za tym idzie nie był w stanie odróżnić prawdy od kłamstwa.
    To zaś oznacza, żegdy w reszcie komisja pod światłym przewodnictwem międzynarodowego eksperta od katastrof lotniczych, władimira Putina Raczy ogłosić swój werdykt, ludzie po prostu odetchną z ulgą, że na reszcie się skończyło i będzie spokój.
    Między Bogiem a prawdą, obawiam się, że ta taktyka zda egzamin.w

  14. Łukasz!

    Bingo! O to właśnie chodzi. Dlatego jak mantrę powatarzam zdanie, że żadnych dowodów nie będzie…

  15. Przeanalizowałem sobie fakty dotyczące katastrofy, próbując przesiać półprawdy i kłamstwa aby dotrzeć do faktów niepodważalnych, na bazie których możnaby jakąś teorię wysnuć.
    I g… Prawda jest taka, że nie znalazłem ani jednego faktu, ani jednego zdażenia z tej katastrofy, którego nie dałoby się podważyć zakwestionować, a teorii wysnutej na jego podstawie przeciwstawić kontrteorię.
    Ludzie prawda jest taka, że nie wiemy nic, począwszy oddokładnego czasu katastrofy, po przez sposób podchodzenia do lądowania, na przyczynach takiego a nie innego rozwoju sytuacji skończywszy.
    Bo nie można mówić o przyczynach czegoś, jeśli nawet nie znamy dokładnego przebiegu zdażeń.
    Moim zdaniem, wyjaśnienie tego faktu jest jedno, i Adrian wbija to do głów niedowiarków od początku. To był doskonale zaplanowany mord, a to wszystko do okoła, teorie analizy przecieki to zasłona dymna.
    Normalnie krew człowieka zalewa ze złości i bezsilności.

  16. Witam Cie Lukasz . Jak masz ochote przeczytaj sobie artykul:
    1. Nie tylko polski samolot miał problemy?

    1. hotnews.pl, r.n. jest on umieszczony na Wolna Polska pl.
    Ciekawe pozdrawiam.

  17. @Adrian Wachowiak
    No, rzeczywiście wpadka. Mój małżonek oburzył się niepomiernie moją ignorancją w tym zakresie. Oczywiście – czytuje On Pana blog od momentu natknięcia się na link Pana strony w komentarzach ‘Niezależnej'(jeszcze przed tej strony modyfikacją). Była to Pana praca magisterska nt. W. Łysiaka. Ot, tyle w tej sprawie wygrzebaliśmy z pamięci, a mnie pozostaje przeprosić za nieścisłość i Pana i oczywiście mojego męża, jak już pisałam, – wiernego czytelnika tegoż blogu.
    Pozdrawiam 😉

  18. wiekszość polaków jest tego samego twierdzenia że Wypadek ,to napewno nie był moim zdaniem kłamcą jest Tusk i niewiem czy nie miał czegos wspolnego z tajemniczym wypadkiem Sp: 96ludzi na pokladzie tupolewa NIGDY NIE WIERZYŁEM TEMU KLAMCY, moze sie myle daj Boze ,ale to jest strasznie falszywy dran

  19. Łukasz ma poniekąd rację , chociaż robi się niedobrze od opinii tych wszystkich niby ekspertów. Również na tym blogu. Rozumiem teorie spiskowe… przyczynek dla ludzi o małej wiedzy a dużej podatności na manipulację . Acz przypisywanie udziału w tym wypadku innym polakom to już niedopuszczalne. A robienie z nieścisłości czy niewiedzy dowodu na poparcie bzdurnych teorii … bez komentarza. Prawa jest jedna i ona zadecyduje o wszystkim — piaty głos w kabinie powie wam wszystko !!!!!!!… Odpowiedzcie sobie sami na pytanie .. jakie miejsce zajmował w kancelarii “człowiek ” od protokołu dyplomatycznego …. i nie piszcie więcej takich bzdur. Pozdrawiam wszystkich w cierpiących w bólu , a nie żyjących szukaniem cieni winnych

  20. Wszyscy chyba wiemy, co powie Piąty głos w kabinie: “ląduj dziadu”.
    Bo do tego sprowadza się cała ta nagonka tych wszystkich troskliwych dobrych pochylających się ze współczuciem nad ofiarami tragedji.
    “Oh Oh ah ah, oby nie upur prezydenta był przyczyną itd. itp.

  21. Dołącze jeszcze jedno ciekawe zdarzenie które wystapiło rok temu w trakcie wywiadu Kommorowskiego z radiem RMFM powiedział takie zdanie “Albo będa wybory prezydenckie albo prezydent gdzieś poleci…” i mam pytanie co miał na myśli
    mówiąc “..gdzieś poleci…” Niedawno premier Tusk powiedział: “Zrobię wszystko by Komorowski wygrał…” co miał na mysli mówiąc “…wszytsko…” premier Rzeczpospolitej Polski

  22. Jeszcze jedno, wydaje mi się że zachodni wywiad zna prawde dlatego na wczorajszych uroczystościach zabrakło kilku głów panstwowych min. Prezydenta USA

  23. Witam.
    Co do wypowiedzi Komorowskiego w RMF, to tam zdaje się chodziło o mianowanie ambasadorów w wyniku wizyt Lecha Kaczyńskiego w danym kraju. Redaktor zapytał Komorowskiego co z ambasadami w krajach mniej ważnych, na co Komorowski odpowiedział te właśnie słowa.
    Co do odwołania wizyt przez zachodnich dyplomatów, przychyliłbym się do zdania Aleksandra Ściosa, że jest to raczej sygnał dla Rosjan, iż mają wolną rękę w regionie.
    PS. Co do tego, iż wywiady zachodnie mają znaczące informacje dotyczące II Mordu Katyńskiego, jestem skłonny się z tym zgodzić.

  24. Panie Oszołomie , na oświecanie jest za póżno. Niejasności towarzyszą każdej katastrofie ..( to raczej normalne) gdyby wszystko inne było tak poukładane to dało by się ją przewidzieć. Natomiast nie słyszałem żeby niejasności świadczyły na korzyść że to zamach. Przy tego typu wydarzeniach panuje szok, zamieszanie, bałagan i sprzeczność wydawanych decyzji tzw ” działanie w afekcje “. Póżniej kiedy sprawy zostaną opanowane ktoś próbuje to ogarnąć, z natłoku informacji. Ale WY pewnie byście byli bardziej poukładani i zapobiegliwi. Po za tym nie dodawajcie splendoru Kaczyńskiemu..nie był nikim wielkim i nikomu nie zagrażał na tyle żeby się go trzeba było pozbyć . Prędzej czy pózniej czekała go śmierć polityczna lub strzał w potylicę ( samobójczy ). Cała reszta to zaniedbania kancelarii , pospiech i presja i mamy tego efekt.( Katyń jako początek kampanii prezydenckiej – trzeba byc durniem żeby tego nie widzieć ) Reszta to dorabianie historii do niestety przykrego zdarzenia. I tak już obciach ,że lokajowego PiS-u pochowano z królami.

  25. Zgadzam się, że w pierwszych chwilach może panować bałagan, to normalne, przy każdej katastrofie.
    Tyle, że kilkadziesiąt minut po zamachu, zaczęto lansować pewną, jakoby informację, że był to błąd pilota, a także sugerować, że Kaczyński mógł wywierać naciski.
    Wytłumacz mi więc Duchu, czemu oni mogą obwiniać pilota, bez dowodów, a mnie nie wolno mieć własnego zdania?
    Po drugie, Jak już wspomniałem dopuszczam bałagan na początku, ale do cholery, teraz mija już miesiąc, a my nie znamy nawet dokładnej godziny katastrofy.
    Śmierdzi mi coś takiego krutko mówiąc.

  26. @Duch
    Dzuszku, towarzyszu drogi. Widać chłopie, że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz a także masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. Być może to wina mojego grafomańskiego pióra, więc a propos wypadków lotniczych i tego jak powinno wyglądać śledztwo przeczytaj ten obszerny dość tekst, który zamieszczam poniżej. Przeczytaj również obszerny materiał, który znajduje się w zalinkowanych materiałach. A nóż coś zrozumiesz? A jak ten cud się stanie, to może będziesz na tyle przyzwoity i uderzysz się w zakłamaną pierś!

    “Dymiący nagan” – Stary Wiarus

    “Smoking gun”, czyli dymiąca broń, to popularny skrót myślowy pojęcia poszlaki, czyli dowodu pośredniego, informacji która pozwala interpretować wydarzenie i sformułować o nim wstępną opinię. Poszlaka nie ma wagi dowodu bezpośredniego, a co za tym idzie interpretacje na niej oparte mogą, ale nie muszą być zgodne z rzeczywistym przebiegiem zdarzenia.
    Jeśli policja wezwana przez sąsiadów, słyszących krzyki i strzały z broni palnej, przybywa na miejsce zdarzenia i zastaje tam trupa z ranami postrzałowymi i stojącego nad nim gościa trzymającego pistolet, który jeszcze dymi z lufy, to jakkolwiek nie jest to wystarczający dowód, by go oskarżyć przed sądem, że to on zastrzelił faceta leżącego na ziemi, to jest to istotna poszlaka, wystarczająca by go zamknąć do wyjaśnienia. Stąd “smoking gun”. Naturalnie, poszlakę może potem potwierdzić sekcja zwłok, ekspertyza balistyczna broni i wydobytego z ciała ofiary pocisku, analiza odcisków palców na broni, testy chemiczne na obecność niedopalonego prochu na rękach podejrzanego etc. etc. – wtedy to już będą bezpośrednie dowody czynu. Podejrzany na podstawie poszlaki może też oszczędzić wszystkim czasu i zachodu i po prostu przyznać się do zabójstwa lub morderstwa, choć nawet wtedy wymagana będzie opinia biegłego, że jest zdrów na umyśle i wiedział co robi, gdy naciskał spust broni.
    W sprawie katastrofy smoleńskiej nie mamy na razie dowodów, natomiast mamy dymiący nagan dużego kalibru.
    Dymiący nagan stanowią relacje z prowadzenia śledztwa przez stronę rosyjską. Śledztwo wydaje się forsować tylko jedną hipotezę, mianowicie taką, że ani Federacja Rosyjska, ani żaden jej obywatel, nie miały ze smoleńską katastrofą nic wspólnego, zaś polski prezydent zginął z woli Boga, Historii i nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Anglosasi zwięźle określaja takie spontaniczne, losowo występujące nieszczęścia słowami ‘shit happens’, nie wiem natomiast, jak to będzie po rosyjsku.
    Ja mam naturalnie głęboką wiarę, że Rosja to jest całkiem normalne państwo. W związku z tym nie mam naturalnie żadnych wątpliwości, że kiedy we właściwym czasie opublikowany zostanie raport międzynarodowej komisji badającej przyczyny katastrofy samolotu Tu-154M nr 101, dn. 10 kwietnia 2010r. w okolicach lotniska Smoleńsk-Siewiernyj, to ten dokument będzie wyglądał tak samo, albo bardzo podobnie, jak raport francuskiego Bureau d’Enquêtes et d’Analyses pour la Sécurité de l’Aviation Civile (BEA) w sprawie przyczyn katastrofy samolotu Concorde, rejestracja F-BTSC, dn. 25 lipca 2000 r. w Gonesse pod Paryżem.
    http://www.bea.aero/docspa/2000/f-sc000725a/htm/f-sc000725a.html
    To znaczy, rosyjski raport niechybnie będzie jasny i wyczerpujący, a miejscami wręcz drobiazgowy. Będzie miał co najmniej 12.5 megabajta jako plik .pdf, i dwanaście załączników; w sumie kilkaset stron, wszystkie zostaną opublikowane w internecie natychmiast po podpisaniu raportu przez komisję. Być może ten rosyjski raport będzie nawet jeszcze większy i dokładniejszy od francuskiego, bo w końcu w katastrofie Concorde nie zginął prezydent Republiki Francuskiej z małżonką, elita życia politycznego Francji oraz dowództwo francuskich sił zbrojnych, tylko wycieczka niemieckich biznesmenów.
    Z raportu komisji smoleńskiej będzie naturalnie wynikało, że po usunięciu z miejsca katastrofy Tu-154M większych szczątków samolotu, zostało ono następnie kilkakrotnie przeszukane przez idącą ramię przy ramieniu tyralierę policjantów zaopatrzonych w pincety i torebki plastikowe, która starannie wyzbierała wszystkie szczątki większe niż pół paznokcia. To światowy standard takich dochodzeń, zastosowany po katastrofie Concorde, więc ja po prostu nie wyobrażam sobie, by Rosjanie mogli postąpić inaczej.
    Pogłoski, że na miejscu katastrofy pozostawiono jakieś szczątki, to z pewnością potwarz.

    W katastrofie Concorde jako jej pierwotną przyczynę zidentyfikowano pasek blachy tytanowej o wymiarach 43×4 cm, leżący w charakterze śmiecia na pasie startowym, który podczas startu Concorde przeciął jedną z opon samolotu. Ten kawałek blachy, rozmiarów szkolnej linijki, znaleziono na pasie startowym, zabezpieczono, skatalogowano, a następnie dopasowano po kilku miesiącach śledztwa do kształtu przecięcia w oponie Concorde zabezpieczonej na miejscu upadku samolotu. W dochodzeniu w sprawie przyczyn katastrofy lotu PanAm 103, który rozbił się w szkockim miasteczku Lockerbie 21 grudnia 1988 r. w wyniku eksplozji bomby w ładowni bagażowej, koronnym dowodem rzeczowym stał się strzęp płytki obwodu drukowanego o wymiarach 0,8 x 1,25 cm, który był częścią elektronicznego zapalnika czasowego bomby i został wyjęty przez policyjnych techników pincetą ze znalezionego w lesie pod Lockerbie nadpalonego kawałka koszuli. Śledztwo trwało prawie trzy lata. Faza zbierania szczątków w Lockerbie trwała pięć miesięcy. Znaleziono około 1200 fragmentów wraku. Ponad 1000 policjantow i żołnierzy ręcznie wyzbierało z powierzchni kilkunastu kilometrów kwadratowych ponad 10 tysięcy innych przedmiotów. Każdy znaleziony przedmiot opatrzono etykietką z miejscem i datą znalezienia, umieszczono w plastikowej torebce, a następnie po przewiezieniu do centralnego magazynu prześwietlono przy pomocy przemysłowej aparatury rentgenowskiej, oraz sprawdzono chromatografem gazowym na obecność śladow materiałów wybuchowych. http://dnausers.d-n-a.net/dnetGOjg/Lockerbie.htm
    Naturalnie tak samo będzie w Smoleńsku, bo inaczej być nie może. A może nawet dokladniej, bo nie był to zwykły lot pasażerski. Pogłoski, jakoby miejsce katastrofy pod Smoleńskiem zostało przeorane spychaczami w niecały miesiąc po wypadku, to z pewnością potwarz.
    Załącznik medyczny do raportu o przyczynach katastrofy Tu-154M nr 101 omawiający wyniki sekcji zwłok ofiar będzie niezawodnie odpowiadał co najmniej takim standardom medycyny wojskowej jak te opisane w amerykańskich przepisach Medical Aspects of Army Aircraft Accident Investigation (Army Regulation 40-21, Headquarters Department of the Army Washington, DC 23 November 1976, Unclassified) http://www.army.mil/usapa/epubs/pdf/r40_21.pdf. A zapewne nawet jeszcze ściślejszym, bo amerykańskie przepisy wojskowe sformułowano dla potrzeb rutynowych dochodzeń dotyczących śmierci członków załogi w wypadkach treningowych w lotnictwie wojskowym, a nie na potrzeby śledztwa nad przyczynami katastrofy o wadze ogólnopaństwowej, w której ginie głowa państwa i generalicja.
    Zgodnie z art. 3 ust.7 tej instrukcji, w ciągu 96 godzin po zakończeniu ostatniej sekcji zwłok, wszystkie protokoły sekcji, preparaty mikroskopowe, próbki tkanek zakonserwowane w bloczkach parafinowych i innymi sposobami, zbiór fotografii ofiar przed i po przewiezieniu z miejsca wypadku oraz zdjęcia rentgenowskie mają zostać przekazane do dyspozycji wojskowego instytutu medycyny sądowej. Zgodnie z załącznikiem A, punkt 4, część E do instrukcji nr 40-21, każdy protokół sekcji każdej z osobna ofiary wypadku musi oprócz standardowego opisu medycznego zawierać następującą informację:
    1. Szacunkowy czas przeżycia od momentu uderzenia o ziemię.
    2. Datę i godzinę śmierci.
    3. Ślady ognia na zwłokach powstałe przed i po uderzeniu samolotu o ziemię, oraz obecność na zwłokach błota, ziemi lub śladów paliwa.
    4. Szacunkowy czas wystawienia zwłok na działanie ognia.
    5. Położenie zwłok lub fragmentów zwłok na miejscu wypadku względem szczątków samolotu.
    6. Obrażenia (osobno i szczegółowo opisane mają być obrażenia głowy, twarzy, szyi, krtani, barków, piersi, korpusu, miednicy, ramion, nóg, dłoni i stóp).
    7. Przyczyny doznanych poparzeń (pożar, kontakt z paliwem, płynem hydraulicznym, innymi substancjami).
    8. Przyczyny obrażeń mechanicznych (uderzenie o części samolotu – szczegółowy opis, lub o inne przedmioty – szczegółowy opis).
    9. Kolejność doznanych obrażeń (opisać kolejno obrażenia odniesione przed wypadkiem, obrażenia spowodowane podczas pierwszego zderzenia z ziemią, podczas ew. kolejnych zderzeń z ziemią lub innymi obiektami, podczas ew. dalszego toku wypadku).
    Pogłoski, jakoby w rosyjskich protokołach sekcji pisano po prostu “przyczyna śmierci: mnogie obrażenia”, to z pewnością potwarz.
    Kodycyl technologiczny:
    Być może nie wszystko jest stracone na zawsze w smoleńskiej mgle, bo obecność w rękach prywatnych przedmiotów odnalezionych na miejscu katastrofy stwarza realną możliwość społecznego poszukiwania pełnoprawnych dowodów, by zastąpić nimi dymiący nagan. Sceptycy, kórych nie obezwładniła dotychczasowa eksplozja braterstwa polsko-rosyjskiego, zastanawiają sie m.in. nad przyczynami całkowitej dezintegracji środkowej części samolotu, czyli kabiny pasażerskiej. Odłamana część ogonowa i usterzenie zachowały się w stanie podobnym, jak widoczny na zdjęciach z miejsc podobnych katastrof lotniczych. Kabina pasażerska natomiast jest w kawałkach, rozmiarów, tak na oko, pół metra na pół metra. Ciała są podobno zmasakrowane, pozrozrywane, poparzone, choć ani wybuchu, ani dużego pożaru paliwa na miejscu wypadku nie było – prawdopodobnie ze względu na brak kontaktu gorących silników, odłamanych razem z cześcią ogonową, ze zbiornikami paliwa w skrzydłach, odłamanych kilkadziesiąt metrów dalej, jak i ze względu na brak iskier przy uderzeniu metalowego kadłuba o podmokły grunt.
    Nic nie wiadomo o stanie kabiny załogi. Kokpit, z natury rzeczy zawierający kluczowy materiał dowodowy, znikł z powierzchni planety. Ani jednego zdjęcia. Nie wiadomo, czy kabina pilotów odłamała się od reszty kadłuba tak samo jak część ogonowa, czyli mniej więcej w całości, poszła w drzazgi, czy magicznie wysublimowała w atmosferę.
    Jako niepoprawny sceptyk, nihilista i oszołom uważam, że zarówno (niedostępne nam jeszcze na razie) szczątki samolotu jak i przedmioty znalezione na miejscu wypadku oraz zwłoki ofiar mogłyby potwierdzić lub wykluczyć hipotezę eksplozji wolumetrycznej w kabinie pasażerskiej, która jest zgodna z widocznym na zdjęciach stanem wraku oraz pogłoskami na temat stanu zwłok.

    Osobom zainteresowanym fizyką takich eksplozji i sposobem ich przeprowadzania polecam kwerendę literatury tematu, z użyciem fraz kluczowych: UCVE (unconfined cloud vapour explosion), CCVE (confined cloud vapor explosion) oraz BLEVE (boling liquid expanding vapor explosion). O ile analiza spektrometryczna znalazłaby na miejscu katastrofy, w szczątkach samolotu lub na zwłokach ofiar tlenek etylenu, tlenek propylenu, azotan izopropylu, aluminium, magnez lub cyrkon o wysokiej czystości, w postaci pyłów o innym składzie niż stopy użyte w konstrukcji samolotu, kompleksowe związki metaloorganiczne zawierające fluor i metale lekkie, niewytłumaczalnie wysokie stężenie fluoru, albo nanocząsteczki metali, to taka sygnatura wskazywałaby na eksplozję wolumetryczną, zwaną przez Rosjan termobaryczną. Całkowicie przypadkowo tak się składa, że Rosjanie są pionierami użycia eksplozji termobarycznych w technice wojskowej. Około litr płynu w głowicy pocisku do ręcznej wyrzutni “РПО-А Шмель”, eksplodującego jako aerozol wypełniający pomieszczenie w ostrzelanym “trzmielem” budynku, daje ten sam efekt, co pocisk haubicy 152mm – zawsze zabija wszystkich w pomieszczeniu i prawie wszystkich w budynku, a często burzy budynek, co Rosjanie praktycznie sprawdzili w Czeczenii. Niczego to naturalnie nie dowodzi, do czasu zbadania spektroskopem masowym (MS) przedmiotów z katastrofy, znajdujących się obecnie w rękach prywatnych.
    Kodycyl medyczny:
    Czy te zwłoki, które przetrwały mniej więcej w całości, prześwietlono? Eksplozja termobaryczna zabija bardzo charakterystycznym mechanizmem ‘blast injury’ obejmującym m.in obrażenia płuc wywołane skokowym wzrostem ciśnienia w pomieszczeniu do ponad 3MPa. Te obrażenia płuc mają bardzo charakterystyczny obraz radiologiczny na zdjęciach rentgenowskich klatki piersiowej, zwany ‘butterfly’, czyli motylem. Najbardziej kompetentna w ocenie diagnostycznej takich zdjęć jest medycyna izraelska, z powodu dużego doświadczenia z ofiarami terrorystycznych zamachów bombowych w miejscach publicznych. Wystarczy wysłać zdjęcia rentgenowskie z prośbą o opinię. Czy oszacowano temperaturę, jaka działała na spalone zwłoki? Medycyna sądowa ma na to rozmaite sposoby. Pożar paliwa lotniczego osiąga 900-1100 stopni Celsjusza, eksplozja termobaryczna ma 2500-3000 stopni i bardzo wysoki gradient wzrostu temperatury.
    Kodycyl ekonomiczny:
    Czy i kiedy dostaniemy z powrotem od Rosjan wrak samolotu, a raczej jego części złożone luzem na kupę, której RP jest nadal pełnoprawnym właścicicielem, bo samolot był kupiony od Rosjan i całkowicie zapłacony? Czy też zgodzimy się z Rosjanami że to bez sensu, i wrak pojedzie prosto do rosyjskiej huty, a my wielkodusznie nie będziemy się domagać nawet zapłaty za złom?
    Kodycyl archeologiczny:

    Ewentualne zaoranie, przekopanie, zabetonowanie, (niepotrzebne skreślić) miejsca katastrofy nie pomoże jako antidotum na ewentualną komisję śledczą za 50 lat. Ślady podejrzanych substancji, jeśli się tam znajdują, bedą wykrywalne spektrometrycznie w praktyce do końca świata. To samo dotyczy ewentualnych ekshumacji ofiar przez pokolenie naszych wnuków.

    Może natomiast pomóc w udaremnieniu przyszłego śledztwa zdjęcie z obszaru katastrofy całej wierzchniej warstwy gruntu, przynajmniej 1 m w głąb, i jej wywiezienie w jakieś nieujawnione miejsce. Nie zdziwi mnie zatem, jeśli miasto Smoleńsk nagle zacznie budować na tym terenie np. największy na świecie podziemny parking, centrum handlowe na trzy piętra w głąb, albo super-basen kąpielowy o powierzchni kilku hektarów.

    http://wtemaciemaci.salon24.pl/178536,dymiacy-nagan

  27. Znam dokładnie ten tekst i szkoda było tej pisaniny lub raczej jego kopiowania , poczekaj na jakikolwiek raport to pogadamy !!! . Polscy eksperci wojskowi i sądowi tez potrafią dobrze wykonać swoją pracę. A z ta komisją to przesadziłeś , a jeszcze za 50 lat. Popukaj się w mózg , tam chlupie podejrzana substancja

  28. @HEY
    Człowieku! Twoje słowa są płodem ignorancji, zwykłej głupoty lub złej woli. Bez znaczenia – efekt jest ten sam! Jakikolwiek raport będzie można potłuc o kant tyłka, co wynika w prostej linii z powyższego tekstu Starego Wiarusa. Nie zachowano określonych reguł, więc wyniki śledztwa będą absolutnie niewiarygodne. I o to chodziło! Totalna dezinformacja i festiwal kłamstw! Wiem, że w tym momencie rzucam przysłowiowym grochem o ścianę, dlatego swoje słowa kieruję bardziej do moich Czytelników niż to Ciebie osobiście. Choć z drugiej strony skoro ludziska wierzą w cudotwórcę Tuska, to może uwierzą w końcu, że pewne “wypadki” wypadkami nie są… Nadzieja umiera ostatnia!

    Pozdrawiam

  29. Widzę że za to TY posiadasz wiedzę absolutna i uważasz się za nieomylnego w swoich osądach i twierdzeniach. A wszystkich innych nazywasz głupcami i ignorantów. Zal mi ciebie człowieku …. (…) Żegnam Biedaku

  30. @HEY
    Nidy nie twierdziłem, że posiadam wiedzę absolutną, nigdy nie twierdziłem, że jestem nieomylny. Miotasz się chłopie… Jak nie wystarcza siła argumentów, to musi wystarczyć argument siły. Ale Ty pewnie nawet tego nie rozumiesz, co? Nie masz pocisków, by pokonać tezy zawarte w tekście Starego Wiarusa. Ultima ratio regum, chłopczyku!

    Pozdrawiam

    P.S. Wyciąłem ostatnie zdanie z Twojego komentarza. Jego wulgarność najlepiej świadczy o Tobie. Odejdź, budzisz litość!

  31. Sam jesteś głupcem szukającym we wszystkim spisku i złej woli innych ludzi , chyba byłeś maltretowany za oseska , albo wyssałeś tą manie z mlekiem matki z obsesją maniakalno – samobójczą. I kto tu się mota – BABO – Radze wrócić z zabawkami do piaskownicy. Tylko uważaj żeby Ci ktoś nie nasikał do wiaderka. Ach.. I uważaj może jest zaminowane !!! haha,haha

  32. @Christine
    Nie zwracam uwagi! Nie ma sensu, szkoda nerwów. Polecam robić to samo…

    Co do artykułu: czytałem. Ciekawy, ale brakuje mi czegoś. Sprawa samolotu z Lockerbie jest jednak inna – to był zamach terrorystyczny i wiemy o tym na pewno. Jeżeli przyjąć optykę “oficjalnych” ustaleń, które mówią o “wypadku” podczas podchodzenia do lądowania, to dziennikarze lepiej by zrobili, gdyby porównali “katastrofę” Tu-154 z wypadkiem Tureckiego samolotu pasażerskiego pod Amsterdamem, który miał miejsce w zeszłym roku. Ten samolot wiózł 136 osoby i spadł z wysokości… 595 metrów!!! Stało się to w trakcie… podchodzenia do lądowania! Zginęło tylko 9 osób!!! Proszę zobaczyć jego zdjęcie i porównać je z tym co zostało po rządowym Tupolewie. Bez komentarza!!!

    http://images.icnetwork.co.uk/upl/birmmail/feb2009/6/1/Turkish_plane_crashes_while_attempting_to_land_at_Amsterdams_Schiphol_Airport_688440146.jpg

    Pozdrawiam serdecznie

    P.S. Proszę kontynuować wklejanie linków! Najlepiej z różnych źródeł! To bardzo ważne. Dziękuję za pomoc…

  33. @killos
    Nie bardzo rozumiem, co chciałeś przez to powiedzieć? To znaczy jak ten filmik z Tu-134 w roli głównej przyrównać do smoleńskiej tragedii? Poza tym zauważ, że strasznie mało mamy zdjęć z katastrofy Tu-154, o materiałach filmowych nie wspomnę!

    Pozdrawiam

  34. Samolot spadł z wysokości 8 m i doszczętnie sie rozsypał…poczytajcie GW tam eksperci piszą że to jest nierealne by z takiej wysokości samolot w drobny mak sie rozbił. Twierdzą że była zastosowana bomba paliwowo-powietrzna.

  35. Ladujacy Boeing dotyka podloza przy predkosci 220-230km Tupolew-z racji tego ze ma mniejsza powierzchnie nosna -troche szybciej. Samolot to delikatny termosik,wydmuszka i z latwoscia sie rozsypie przy zetknieciu z nierownym podlozem nawet z kilku metrow.
    ”i spadł z wysokości… 595 metrów!!!” ‘spadl’ latwo napisac-pewnie tak napisal jakis dziennikarz ;-samolot to w istocie taki troche kiepski szybowiec ktory w dobrych warunkach i na dobrym rownym podlozu jest w stanie wyladowac z wylaczonymi silnikami. Te 595metrow pewnie ‘spadal’ jak szybowiec .Dlatego ludzie zyja

  36. @ZiBi – GW chodzi o Gazetę Wyborczą?

    Zobaczcie tego tu-134. Tam samolot praktycznie tylko nie oderwał się od ziemi na pasie. Korpus pozostał w jednym kawałku ale i tak samolot cały się spalił. W Smoleńsku po kolizji z drzewem samolot najprawdopodobniej znalazł się w położeniu plecowym. Leciał pewnie 300-400 km/h. Nie dziwi mnie skala zniszczeń. Zobaczcie dwa filmy. Pierwszy b-52 jak się później okazało z zaciętymi sterami. Dość spora wysokość. Miazga. http://www.youtube.com/watch?v=E21byPXR1ek
    Drugi boening nie pamiętam chyba 767 tuż przy wodzie. Miazga. http://ehangar.net/v/114/boeing-767-crash-at-madagascar.html

  37. @Amazonski Kozusznik
    Po pierwsze: nie interesują mnie tego typu dywagacje, o czym pisałem niejednokrotnie, więc casus Boeninga 737-800, który rozbił się koło Amsterdamu podałem jako ciekawostkę – nie dowód czy poszlakę! Co do tych 595 masz rację – tak napisał jakiś dziennikarz, bo na tej wysokości nastąpiła awaria. Co nie znaczy, że samolot nie miał określonej prędkości. Wagi też chyba nie stracił, nie? Jeżeli chodzi o Tu-154, mimo że “śledztwo” jest w toku, żadnej awarii nie stwierdzono. Poza tym bardzo ciekawe zdanie napisałeś: “samolot to w istocie taki troche kiepski szybowiec ktory w dobrych warunkach i na dobrym rownym podlozu jest w stanie wyladowac z wylaczonymi silnikami”. To dlaczego Tu-154 nie wylądował? Pytam retorycznie, bo przecież “wylądował”…

    Pozdrawiam serdecznie

  38. rosly jednak tam drzewa…Przy takiej predkosci jesli zawadzil o drzewo-moglo to spowodowac cos jak efekt domina-rozsypal sie doslownie

    • Drzewka, nie drzewa. To nie byl dab Bartek, tylko drzewko, ktore taka maszyna jak Tu-154, o okreslonej masie, lecac z okreslona predkoscia scielaby jak zapalke! Poza tym pisalem juz: nie interesuja mnie tego typu dywagacje, bo mozna je prowadzic w nieskonczonosc. O to zreszta chodzi, stad tyle roznych “teorii spiskowych”… To jest element tej samej gry!

      Pozdrawiam

  39. IAR/Polska – The Times na WP
    Analiza ostatnich minut lotu prezydenckiego samolotu Tu-154 wskazuje na błąd pilotażu. O przyczynach katastrofy pod Smoleńskiem pisze w “Polsce” były szef szkolenia dowództwa sił powietrznych pułkownik Piotr Łukaszewicz.
    Ekspert do spraw lotnictwa szczegółowo zauważa różne przyczyny tragedii. Istotne znaczenie miało – jego zdaniem – wyposażenie lotniska oraz samolotu w przyrządy nawigacyjne. Prezydencki Tu-154 posiadał pokładowy system lądowania przyrządowego kategorii I. Niestety lotnisko Siewiernyj nie dysponowało naziemnym urządzeniem tego typu, co zmusiło załogę do wykonania tzw. nieprecyzyjnego podejścia do lądowania.
    Jak czytamy w artykule – samolot osiągnął wysokość decyzyjną w odległości około 2 km od początku pasa i utrzymywał prawidłową pozycję na ścieżce zniżania. Osiągając taką wysokość lotu i nie widząc ziemi w stopniu umożliwiającym ustalenie położenia samolotu względem progu pasa, dowódca załogi powinien – według pułkownika Łukaszewicza – przerwać lądowanie, zwiększyć wysokość i odlecieć na inne lotnisko. Tymczasem samolot kontynuował manewr, zwiększając intensywnie kąt szybowania i prędkość zniżania.
    Zdaniem eksperta dramat rozegrał się na przestrzeni 1000-1500 m, w przedziale wysokości między 100 m a powierzchnią ziemi, w czasie 30-40 sekund. Czynnikiem decydującym o katastrofie była wysokość lotu.
    Piloci nie zdawali sobie bowiem sprawy, że wykonują manewr na dnie niecki, a kąt wznoszenia jest za mały, aby pokonać wzniesienie – pisze w przygotowanej dla “Polski” analizie były szef szkolenia dowództwa sił powietrznych.
    źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Analiza-ostatnich-minut-lotu-Tu-154-wskazuje-na-blad-pilotow,wid,12265889,wiadomosc_prasa.html

  40. Ja tym mediom opanowanych przez PO które sa ich tuba propagandową jakoś nie wierzę…..pachna mi one jak kiedyś Trybuna Ludu gazeta propagandowa jedynej słusznej parti PZPR a dziś PO

  41. @Killos
    Proste, prawda? Blad pilota!!! Tak samo proste jak podanie pilotowi blednych pomiarow, co moglo skutkowac “Szklana pulapka”! I co? To jest niemozliwe? Ano mozliwe, jak wiele innych hipotez! I co z tego wynika? Nic. Kompletnie nic! A dlaczego zakladasz taka a nie inna hipoteze? Dlaczego wierzysz w jedne a w drugie nie? Dlaczego tezy o zamachu nie sa w ogole brane pod uwage choc powinny, bo to jest standardowa procedura? Dlaczego z gory zaklada sie blad pilota a wszystkie inne mozliwosci sa wysmiewane, bagatelizowane lub podawane w formie tanich sensacji, ktore nadaja sie do publikacji w tabloidach? Itede, itepe… Powtarzam po raz kolejny, moze do Panow wreszcie dotrze: nie interesuja mnie takie dywagacje, bo sa one czescia tej samej gry! Strata czasu! To byl zamach, a raportem z prac komisji, jakikolwiek by nie byl, mozna co najwyzej tylek sobie podetrzec, poniewaz po takich “zaniedbaniach” (celowych!) jego wartosc bedzie zerowa!!!

    Pozdrawiam

  42. @Christine
    Pewnie, że to kłamstwo! Cała sprawa została doszczętnie zamulona, jak stwierdził mój przyjaciel. O to chodziło i wbrew pozorom nie trudno było przewidzieć taki bieg wydarzeń. Pozostaje tylko pytanie: czy pani minister jest, mówiąc kolokwialnie, wpuszczana w kanał czy “rżnie głupa” cynicznie… Co dla wyjaśnienia tego morderstwa nie ma większego znaczenia!

    Pozdrawiam serdecznie

  43. “Wpis z komentarzy z niezależnej.pl :
    Komuchowski: Rzad jest nalepszy
    Obywatelu nie interesuj się!
    Wszystko jest w porządku!
    Poleciał z państwową wizytą samolot… prywatny, ale wojskowy
    Rząd wszystko przygotuje, ale nic nie zabezpieczy
    Samolot lądował 4, nie 3, nie 2 razy, nie no 1 raz, a może jednak 4?
    Piloci latali na nim 13 lat, ale nie znali samolotu, nie mieli uprawnień, nie znali
    rozyjskiego, ale jednak znali, nie mogli się dogadać, a się dogadali bez problemu.
    W kabinie była 1 osoba 16 minut przed i to nie ma nic wspólnego, to była kobieta,
    ale jednak facet, dyrektor, ale generał i nie 16 a minutę przed.
    Obywatelu nie interesuj się!
    Wszystko jest w porządku!
    Nakręcili filmik, ale kto? ten słyszał, ten nie słyszał co mu sie nagrało. Wypaliły
    BORowe pistolety, ale jednak je znaleźli i nie wypaliły, ale jednak wypaliły
    Obywatelu nie interesuj się!
    Wszystko jest w porządku!
    Samolot spadł o 08:56, ale może jadnak o 08:41, a może jeszcze wcześniej, a może…
    kto to wie.
    Wszystko działało do końca jak trzeba, ale skrzynek nie damy, choć wasze, bierzcie
    też nasze.
    Petentami jesteśmy, prosimy, a nic nie dostajemy, ale wspólpraca układa sie doskonale
    i do wszystkiego mamy dostęp.
    Obywatelu nie interesuj się!
    Wszystko jest w porządku!
    Macha Klich papierem zapisu rozmów z kokpitu “tu jest odpowiedź na przyczyny katastrofy”,
    ale tam nic nie ma, żadnych zapisów
    Obywatelu nie interesuj się!
    Wszystko jest w porządku!
    NIE INTERESUJCIE SIĘ, NIE DOCIEKAJCIE, PRZYJMIJCIE PRAWDĘ AGENTÓW SŁUŻB PROWADZĄCYCH
    “”DOCHODZENIE””. ONI POWIEDZĄ WAM PRAWDĘ I TYLKO PRAWDĘ, BO ONI SĄ OD ZAWSZE PRAWDOMÓWNI!”
    Moim zdaniem, ktoś trafił w sedno.

  44. Lukasz masz racje . Oni t.z nierzad mowi dobitnie” nie krytykuj nie podskakuj ,siedz na d…ie przytakuj”. Na tym polega wyjasnienie tragedii Smolenskiej. Poczekamy pewnie drugie 70 lat.Pozdrawiam .

  45. Az ciarki przechodza gdy sie pomysli co by sie stalo gdyby postepowanie karne opieralo sie na zasadzie domniemania winy a nie domniemania niewinnosci.
    A tutaj taka zasada kroluje.Pytam wiec Szanowni Blogerzy: czy gdybyscie mieli wladze ukarania tych domniemanych sprawcow (bez dowodow ‘ktorych nie bedzie’ itd) to ukaralibyscie ich?

  46. @Ludvik Pyszny
    W sensie odpowiedzialności karnej? Oczywiście, że nie! Nikt nie ma zamiaru skazywać nikogo na podstawie domniemywań!!! Ale tutaj problem jest inny: poszlaki są, co do tego nie ma wątpliwości, i nic się z nimi nie robi!!! Najzwyczajniej w świecie dorabia się tym poszlakom miano “teorii spiskowych” i w ten sposób zamyka się drogę dojścia do prawdy!

    Natomiast, gdy weźmie się pod uwagę odpowiedzialność polityczną, to jak najbardziej. Tylko, że taką “karę” wymierzają wyborcy…

    Tak więc Twoje ciarki nie mają racji bytu, a jedynie wpisują się w starannie zaplanowaną akcję pt. “Strach”. Ale o tym w mojej kolejnej notce…

    Pozdrawiam serdecznie

Skomentuj Adrian Wachowiak Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here